Był pot, łzy, błoto, woda i olbrzymi wysiłek. Kilkuset śmiałków wzięło udział w Dabro-Bau Furii Świdnickiej. Ekstremalny bieg przeszkodowy w niedzielę, 30 września odbył się w okolicach Bosmanatu nad Zalewem Witoszówka.
Stowarzyszenie Anngellsrun z Wrocławia przy współpracy ze świdnicką firmą Dabro-Bau i Urzędem Miejskim w Świdnicy zaprosiło lubiących ekstremalny wysiłek do pokonania najeżonej trudnymi przeszkodami trasy. Trzeba było brodzić w błocie, pokonywać lodowaty strumień, czołgać się, wspinać na ściany, przeciskać przez opony czy dźwigać ciężary. Zmęczenie było potworne, ale wszyscy, którzy dotarli do mety byli zwycięzcami.
– Było tak jak obiecywała ekipa Anngellsrun. Na trasie był ból, ale na metę wszyscy docierali szczęśliwi. Zadowolenie uczestników, realizatorów biegu oraz sponsora głównego wydarzenia – firmy Dabro-Bau sprawia, że już teraz możemy zapewnić, że za rok spotkamy się na kolejnej edycji Dabro-Bau Furii Świdnickiej – zapewnia Radosław Werner, kierownik Referatu Sportu Urzędu Miejskiego w Świdnicy.
Foto: Radosław Werner